• Psycholog, trener TUS, pedagog specjalny

      Klaudia Jaśko               Anna Pasikowska
      • Konsultacje

      • Klaudia Jaśko

        poniedziałek 14:00 - 15:00

        psychologk.jasko@gmail.com

        tel. 519-154-411
      • Konsultacje

      • Anna Pasikowska

        poniedziałek 12:30 - 13:30

        psycholog.annapasikowska@gmail.com

        tel. 660-316-660
      • Akcja - adaptacja!

      •  

         

    •  

       

        • PSYCHOLOG

        •  

          "Psycholog w przedszkolu"

           

          Drodzy Rodzice!

          W naszym przedszkolu zatrudnionych jest dwóch psychologów. Co to znaczy dla Was i Waszych dzieci? Poniżej postaram się odpowiedzieć na Państwa pytania oraz wątpliwości.

          1. Funkcja opiekuńcza.

          Psycholog swoją obecnością wspiera nauczycieli w codziennej pracy. W grupach przedszkolnych każda dodatkowa para rąk do pomocy, bywa na wagę złota! Tym samym prowadzi on obserwacje uczestniczące w grupach przedszkolnych. Co to znaczy? Psycholog angażuje się w zabawę swobodną, spędza wspólnie z dziećmi czas, odpowiada na ich bieżące potrzeby, stymuluje sferę emocjonalno-społeczną. Dzięki temu jest w stanie określić, jak przedszkolak odnajduje się w swojej nowej roli. Jest to niezwykle ważne, ponieważ pozwala na szybkie wykrycie ewentualnych trudności, a dzięki temu – adekwatne reagowanie.

          1.  Diagnozowanie indywidualnych potrzeb dzieci.

          Współpracując z nauczycielami, psycholog prowadzi działania w odniesieniu do rozpoznawania potrzeb rozwojowych i edukacyjnych oraz możliwości psychofizycznych dzieci. Celem tych działań jest określanie mocnych stron przedszkolaków, ich predyspozycji, zainteresowań, uzdolnień oraz przyczyn niepowodzeń edukacyjnych czy też trudności w funkcjonowaniu. Wszystko to po to, by jak najwcześniej wykrywać bariery i ograniczenia utrudniające funkcjonowanie dziecka w placówce. A następnie je eliminować, by zapewnić dzieciom jak najlepsze uczestnictwo w życiu przedszkola.

          1. Organizowanie zajęć terapeutycznych.

          Ważnym zadaniem psychologa jest udzielanie pomocy psychologiczno-pedagogicznej w formach odpowiednich do rozpoznawanych potrzeb. Mowa na przykład o zajęciach: adaptacyjnych, integracyjnych czy terapeutycznych. Ostatnie z wymienionych są działaniami ukierunkowanymi na konkretne dziecko i jego indywidualną potrzebę. Dlatego organizujemy zajęcia rozwijające kompetencje emocjonalno-społeczne. Podczas nich uczymy się, czym tak właściwie są emocje i jak sobie z nimi radzić. Trenujemy też, jak należy reagować w różnych sytuacjach społecznych, a tym samym wzmacniamy postawy prawidłowe. Zajęcia te mają przede wszystkim formę atrakcyjnej zabawy, bo jak powszechnie wiadomo – to dzięki zabawie uczymy się najwięcej.

          1. Psychoedukacja i profilaktyka.

          Szerzenie fachowej wiedzy z zakresu psychologii oraz korzystanie z rzetelnych źródeł nauki, również jest zadaniem psychologa w placówce oświatowej. Świat nieustannie się zmienia. Dlatego psycholog zobowiązany jest do ciągłego uaktualniania swojej wiedzy oraz doskonalenia warsztatu pracy w różnych obszarach życia człowieka i jego rodziny. Stąd częste promowanie wydarzeń z zakresu profilaktyki zdrowia oraz przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Warto pamiętać, że psycholog udziela nie tylko wsparcia emocjonalnego. Ważnym kawałkiem jego pracy jest wsparcie informacyjne dotyczące współpracy z innymi placówkami pomocowymi czy sieciami pierwszego kontaktu.

          1. Wspieranie rodziców i/lub opiekunów prawnych.

          Kolejnym istotnym zadaniem psychologa jest wspieranie rodzin dzieci uczęszczających do przedszkola. Tu wzajemne zaufanie oraz współpraca ma ogromne znaczenie. Warto pamiętać, że zarówno rodzice, jak i nauczyciele oraz przedszkole – mają wspólny cel. Chcą jak najlepiej dla dziecka oraz jego prawidłowego rozwoju. Dlatego, gdy dzieje się coś niepokojącego w najbliższym otoczeniu przedszkolaka, bądź dostrzegamy trudności, które innym wymykają się z obserwacji – kontaktujmy się, rozmawiajmy, dzielmy się takimi informacjami. Dzięki temu będziemy mogli szybko reagować i wprowadzać działania mające pomóc małemu człowiekowi oraz jego środowisku.

           

          Rodzicu! Zgłoś się do psychologa w przedszkolu, jeśli:

          - coś niepokoi Cię w zachowaniu Twojego dziecka!

          - Twoje dziecko ma trudność w radzeniu sobie z emocjami!

          - Wasza rodzina znalazła się w trudnej sytuacji życiowej!

          - obserwujesz znaczne różnice funkcjonowania dziecka w innych środowiskach!

          - potrzebujesz wsparcia emocjonalnego oraz informacyjnego!

           

          Przygotowała: Anna Pasikowska – psycholog

    •  

       

        • Mamo, Tato! Uczę się radzić sobie z moimi emocjami!

        •  

          Wiek dwa i pół roku określany jest jako „wiek gwałtownych emocji”. Skrajność reakcji emocjonalnych daje się łagodzić jedynie w niewielkim stopniu. Co więcej, to wiek skrajnych przeciwieństw. Dzieci nie potrafią dokonać jasnego wyboru i konsekwentnie się go trzymać. „Idę-nie idę”; „chcę-nie chcę”; „daj-zostaw!”. Dlatego rodzic powinien dążyć do  nadawania jak najprostszej formy rutynowym czynnościom codziennym. Dzięki temu  unikamy sytuacji, które wywołać by mogły w dziecku frustrację. 

          Przykład: Przygotowanie do porannego wyjścia. Zamiast pytać rano, co dziecko chciałoby  dziś ubrać do przedszkola – to my, rodzice, dokonujemy wyboru. Zadaniem dziecka jest tylko się ubrać. Takie skrócenie przygotowań jest ważne, bo dzięki niemu niwelujemy możliwe niezdecydowanie czy frustrację. 

          Uwaga: Jeśli jednak wiemy, że wybranie ubrań jest ważnym dla dziecka elementem dnia, warto wspólnie wybrać strój dzień wcześniej. Na przykład wieczorem. 

          Frustracja pojawia się, gdy coś staje nam na drodze do osiągnięcia celu. Jako dorośli, potrafimy poradzić sobie z tym niechcianym stanem emocjonalnym. Dzieci nie opanowały jeszcze tej umiejętności. Występująca u nich frustracja często doprowadza do tak zwanych „zachowań trudnych”. Są to między innymi: wybuchy złości, krzyk, płacz, ogólne  rozdrażnienie czy elementy agresji. Każde z dzieci jest inne - wyjątkowe. Dlatego też może reagować inaczej.

          Zachowania trudne dziecka wymagają od rodziców dużego pokładu cierpliwości oraz spokoju. Epizody tej dużej emocjonalności należy wyciszać. Wówczas nie można  dodatkowo stresować dziecka i mówić: „co się stało?”; „powiedz mi”; „przestań”, „uspokój  się”. Wystarczy, że będziemy obok – opanowani, spokojni, w ciszy. Taka postawa rodzica, pozwala również dziecku się uspokoić. Zawdzięczamy to między innymi neuronom lustrzanym. Dziecko w pewien sposób „czerpie” z naszego spokoju. Już sam opanowany ton wypowiedzi ma ogromny wpływ na dziecko. Po chwili, kiedy emocje opadają, przedszkolak szukać będzie naszej bliskości. Jakby potwierdzenia, że jest kochany i akceptowany taki, jaki naprawdę jest. A zaprezentowane zachowanie trudne nie jest przez nas stygmatyzowane. Wówczas dobrze jest przytulić dziecko, pokołysać w objęciach i pogładzić po głowie czy plecach.

          Mam świadomość, że brzmi to naprawdę pięknie. Należy jednak pamiętać, że wprowadzenie takiego schematu działania, wymagać będzie czasu oraz cierpliwości. Warto próbować i się nie zniechęcać. 

          ZACHOWANIA TRUDNE 

          1. Zachować spokój. 

          2. Nie ingerować. 

          3. Być obok. 

          4. Być uważnym. 

          5. Znaleźć przyczynę zachowania. 

          Bardzo ważnym elementem jest też zorientowanie się, co jest bodźcem wyzwalającym takie zachowania. Kiedy je poznamy, łatwiej jest ich unikać w przyszłości bądź po prostu je przekształcać. Wspomniana wcześniej frustracja ma oczywiście w tym swój udział. Często jednak to proste elementy codzienności są tym, co u najmłodszych wywołuje falę frustracji. Co to takiego może być? Chociażby kredki z połamanym rysikiem, które choć zastrugane – kruszą się podczas kolorowania. Albo wyschnięty klej, który nie pozwala na przyklejenie elementów. Dla nas dorosłych są to błahe rzeczy. Jednak dzieci nie zawsze są w stanie zwerbalizować, co tak właściwie im przeszkadza. Podobnie ma się sytuacja, w przypadku metek w ubraniach, które drażnią. Stąd taka ogromna rola dorosłych. By uważnie obserwować i pomagać najmłodszym. 

          Trzylatek nie potrafi sobie sam poradzić z rosnącym napięciem emocjonalnym. To czas dużego oporu. Stąd tak częste w tym wieku epizody złości czy płaczu. Płacz jest zazwyczaj sygnałem, że dziecko potrzebuje więcej troski i uwagi. Może to wynikać również z nudy. Trzylatek bywa rozdrażniony, ponieważ nie wie, czym się zająć. Często nie potrafi też ująć tego w słowa. Dlatego warto organizować dzieciom czas wolny. W przedszkolu przywykły one do tego, że dużo się dzieje i to w krótkim czasie. Warto nadawać więc zabawie w domu bardziej twórczy charakter. 

          Rysowanie na dużym kartonie, lepienie z plasteliny, malowanie farbami czy zabawa w masach sensorycznych. Najlepiej wybrać takie aktywności, które sprawią dziecku dużo radości. Wszystkie te formy plastycznej twórczości są również bardzo ważne z punktu  ogólnego rozwoju dziecka. Pozwalają między innymi zredukować poziom napięcia w ciele, a wytwory są źródłem nie lada satysfakcji. Takie aktywności nie wymagają dodatkowego nakładu finansowego. Można wykorzystać przedmioty codziennego użytku. Zabaw w „ciepło-zimno” z ulubioną zabawką. Taniec na starej gazecie w rytm ulubionych utworów, czy targanie jej na paseczki przy pomocy paluszków u dłoni bądź stóp. Następnie tworzenie  „stworka-potworka” na tekturze. Klejenie elementów, a po ich wyschnięciu – malowanie  farbami. Im ciekawsze są nasze pomysły, tym bardziej dziecko angażuje się w takie aktywności.

          Przykład: Rozkładamy duży arkusz kartonu na podłodze. Najlepiej wykorzystać karton, który Dziecko kładzie się na środku. Rodzic obrysowuje sylwetkę dziecka. Następnie, z wykorzystaniem farb, kredek czy pisaków, ozdabiamy. Możemy odbijać dłonie czy wypełniać kontury odciskami stóp. Ogranicza nas jedynie wyobraźnia. 

          Warto też wspierać rozwój społeczno-emocjonalny trzylatka. Jak to robić? Przede wszystkim musimy pamiętać, że dzieci uczą się poprzez zabawę. Można narysować schematyczne twarze wyrażające różne emocje, a następnie pokazywać je do lustra. Bawić się w kalambury i odgadywać, co czuje druga osoba. Ważne jest też modelowanie. Dzieci uczą się bardzo dużo, obserwując nas. Mówmy o tym, co my czujemy. A oglądając bajki, czy czytając wspólnie książki, zwracajmy uwagę na stany emocjonalne bohaterów. Świetnie sprawdzą się tu różnego rodzaju zabawy naśladowcze. Możemy pocieszać misia, która spadł z roweru. Albo przygotowywać lalkę do pójścia do przedszkola. W taki sposób oswajamy dzieci z emocjami, a także wspieramy rozwój empatii. Ważne, by nasze działania były dostosowane do wieku dziecka. 

           

          Opracowała: Anna Pasikowska – psycholog

          Polecane artykuły: 

          https://psychoterapia.plus/placz-histeria-smutek-strach-czyli-slow-kilka-o-problemowych-zachowaniach-u-dzieci-w-wieku-przedszkolnym/

          https://psychoterapia.plus/jak-dbac-o-relacje-z-dzieckiem/#more-761 https://psychoterapia.plus/wybuchy-zlosci-u-dziecka-jak-sobie-z-nimi-radzic/

           

          Bibliografia: 

          Cieszyńska J., Korendo M. (2007). Wczesna interwencja terapeutyczna. Stymulacja  rozwoju dziecka od noworodka do 6. roku życia. Kraków: Wydawnictwo Edukacyjne.

          Ilg F.L., Ames L.B., Baker S.M. (2019). Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat. Sopot: GWP. 

          Kołakowski A., Pisula A. (2019). Sposób na trudne dziecko. Przyjazna terapia  behawioralna. Sopot: GWP.

    •  

       

        • Jak rozwijać kompetencje emocjonalno-społeczne dzieci dzięki grom planszowym?

        •  

          Gry, planszówki, memory, karty... Są w naszych domach, ale czy potrafimy je wykorzystać w procesie rozwoju dziecka? Wspólne rozgrywki to świetne okazje do tego, by wspierać sferę poznawczą, a także emocjonalną oraz społeczną dzieci. Dzięki umiejętnemu podejściu możemy nie tylko atrakcyjnie spędzić wspólny czas, ale co istotne – wszechstronnie stymulować rozwój naszych pociech.

           

          1. Ustalanie i przestrzeganie reguł.

          Punkt oczywisty, choć często pomijany. Jest bardzo ważny. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Ponieważ to, co znane i zrozumiałe – staje się dla dzieci prostsze, przez co łatwiej jest im zaakceptować to, co będzie wiązało się z rozgrywką oraz jej przebiegiem. Pamiętajmy, by dostosować instrukcję do wieku oraz możliwości rozwojowych dziecka. Krótko, rzeczowo, w oparciu o przykłady. Podstawowe planowanie to klucz do sukcesu.

           

          1. Decydowanie o rozpoczęciu.

          Często w gotowych instrukcjach, mamy zapis: „rozpoczyna najmłodszy gracz”. Zastanówmy się jednak, czy to dobra rada? Postępując w ten sposób, uczymy dzieci, że to one są pierwsze. Dlatego w przyszłości, czy w innym środowisku, również będą tego oczekiwać. Zatem, jak poradzić sobie w tej kwestii? Wykorzystajmy prostą rozgrywkę – papier, kamień, nożyce. Ta forma jest dla dzieci na tyle atrakcyjna, że czasem dążą do tego, by grać tylko w to. Gdy zawodników jest więcej – zdecydujmy się na rzut kostką. Gracz, który wyrzuci największą liczbę oczek – rozpoczyna. Ten, który ma ich najmniej – będzie rzucał jako ostatni. Te proste sposoby pozwalają dzieciom oswoić się z niepowodzeniem. Im częściej będziemy stosować takie taktyki, tym łatwiej będzie najmłodszym radzić sobie w sytuacji odmowy.

           

          1. Czekanie na swoją kolej.

          To następna z ważnych umiejętności, jaką możemy rozwijać dzięki grom. Przedszkolaki, jak to dzieci, bywają niecierpliwe. Chcą teraz, już, natychmiast! Gracz, który sam nieustannie rzuca kostką, tak naprawdę nie uczestniczy w zabawie. I dobrze, by zwrócić na to najmłodszym uwagę. Powiedzmy łagodnie: „hej! Przecież gramy razem. Ja też się bawię. Raz ja, raz Ty. Pamiętasz?”. Naprzemienność jest ważna, dlatego należy uczyć dzieci działania właśnie w taki sposób. Przedłoży się to na relacje rówieśnicze oraz obszar społeczny, a także sukces w tych dziedzinach. Czekanie na swoją kolej pozwala w kontrolowanych warunkach oswajać się z odwlekaniem w czasie gratyfikacji. W ten sposób skupiamy się na aktualnych działaniach i wspieramy koncentrację uwagi. Cel, jakim jest wygrana, wciąż jest ważny, jednak równie istotna stanie się droga, by cel ten osiągnąć.

           

          1. Radzenie sobie z niepowodzeniem.

          Planszówki stwarzają okazję do tego, by spotkać się z porażką. Wspólna gra, w warunkach zaufania, pozwala dzieciom lepiej zaakceptować fakt, że coś poszło nie po ich myśli. Takie chwile są ogromnie ważne dla prawidłowego rozwoju dziecka. W końcu każdego dnia spotykamy się z jakąś odmową. Szczególnie dotyczy to dzieci. Istotne jest też to, jak udźwigniemy taką sytuację. Śmianie się i wytykanie palcami nie jest dobrą lekcją. Bądźmy przykładem! Tracimy kolejkę? Przyjmijmy to lekko, zażartujmy. Albo powiedzmy: „ok, muszę cierpliwie poczekać. Nie poddaję się!”. To ważne, by dzieci miały okazje usłyszeć, że nas dorosłych obowiązują te same zasady i dla nas również wiąże się to z potrzebą zapanowania nad emocjami oraz zachowaniem.

           

          1. Akceptowanie konsekwencji.

          Częstym błędem popełnianym podczas wspólnych rodzinnych gier, jest manipulowanie wynikiem. Są sytuacje, w których nieustannie pozwala się dzieciom wygrywać. Stymulowanie do osiągania sukcesu jest ważnym aspektem rozwoju. Jednak istnieje duża różnica pomiędzy stwarzaniem okazji do wygrania, a celowym oddawaniem pierwszego miejsca. Dziecko, które wciąż wygrywa z rodzicami, przyzwyczaja się do tego, że zajmuje najwyższy stopień na podium. Łatwo więc przewidzieć reakcje, gdy w grupie rówieśniczej wygrana nie zostanie zapewniona. Dla dziecięcego serca, będzie się to wiązać z dużymi trudnościami w poradzeniu sobie z silnymi emocjami. Co więcej, będzie mieć to wpływ na samoocenę oraz poczucie własnej wartości. Z drugiej strony, przykre konsekwencje będzie mieć też ciągłe wygrywanie rodzica z dzieckiem. Nie zdziwi więc fakt, iż w przyszłości przedszkolak nie będzie wyrażał zainteresowania wspólnymi aktywnościami, skoro wiąże się to z doświadczaniem porażek.  Grajmy według zasad, a przekonamy się, że dzieci naprawdę świetnie radzą sobie w zadaniach poznawczych, jeśli tylko znają reguły. Naturalnym następstwem takiej zabawy będzie akceptowanie konsekwencji. Gdy najmłodszy gracz przegra – powiedzmy: „następnym razem pójdzie Ci lepiej”; „jutro zagramy rewanż”. Krótko, konkretnie. Gdy widzimy duży zawód, wesprzyjmy: „widzę, że Ci smutno, bo przegrałeś. Każdy czasem przegrywa, ja też. Nie ma nic w tym złego. Jestem dumn-a/-y, że tak dużo się nauczyłeś”.

           

          1. Gratulowanie wygranej.

          Dobrze, by uczyć dzieci zasad fair-play od najmłodszych lat. Dzięki temu będziemy wspierać ich rozwój emocjonalno-społeczny, co z kolei sprawi, że przedszkolakom będzie łatwiej w gronie rówieśników. Co więcej, dzieci znające i przestrzegające zasad w grze, często stają się liderami dla zespołu. W ten sposób rozwijają poczucie kompetencji i są pewniejsi siebie, bardziej odporni emocjonalnie. Dla rówieśników stają się wzorem, który warto naśladować. Dzięki temu tworzą się grupowe relacje, ważne dla prawidłowego procesu rozwoju. Dlatego uczmy dzieci gratulowania wygranej w zabawie. Uściśnijmy dłoń i powiedzmy dobre słowo na temat wspólnej gry. Pochwalmy za to, co udało się osiągnąć. Po raz kolejny – bądźmy wzorem, od którego warto brać przykład.

           

          Trzymam kciuki! Powodzenia! (;

           

          Opracowała: Anna Pasikowska - psycholog

    •  

       

        • Czas dla relacji!

        •  

          Drodzy Rodzice!

          Chciałabym zachęcić Państwa do podejmowania się aktywności polegających na zabawach tematycznych. Wiele fantastycznych atrakcji możemy zorganizować w swoich czterech ścianach. Ważne, by był to czas dla rodziny. Bez telefonów czy telewizora grającego w tle. Warto zaangażować w taką aktywność wszystkich domowników. W każdym z nas, dorosłych, tkwi małe dziecko. Dlatego warto też pozwolić mu dojść do głosu i cieszyć się chwilą! Być może poniższe pomysły są już przez Państwa realizowane, albo aranżujecie inne tego typu aktywności – z chęcią poznam szczegóły!

          Poniżej klika propozycji, jak atrakcyjnie spędzić wspólny czas.

           

          1. Domowe kino!

          Nie tylko przypadkowy film w telewizji! Zaczynamy od ustalenia repertuaru. Można zaprojektować też plakaty oraz bilety. Przygotować przekąski i przygasić światła. Obowiązkowo podczas seansu – zakaz używania telefonów. Niech nic nas nie odciąga od tego wspólnego czasu. Dzieci z pewnością docenią takie zaangażowanie! Filmy animowane czy bajki zawierają w sobie wiele wartościowych treści. Są dobrą rozrywką dla całej rodziny. Ważne, by po takim seansie, omówić krótko fabułę. O czym był to film, czego się nauczyliśmy, co nam się w nim najbardziej podobało? Pozwala to dzieciom na rozwijanie wielu pozytywnych stanów emocjonalnych, a także kompetencji.

           

          1. Piknik w salonie!

          Niemożliwe? A dlaczego? Wystarczy rozłożyć koc, dodać wygodne poduszki. Warto przyrządzić też przekąski. Można na przykład w taki sposób wspólnie zjeść podwieczorek. Ważne, by telewizor był wyłączony. Takie chwile sprzyjają szczerym rozmowom. Dzielenie się istotnymi dla siebie aspektami jest bardzo ważne w rozwoju relacji. Pomaga to redukować codzienny stres, a także obniża poziom lęku. To dobra okazja do wspominania i rozwijania wyobraźni. Możemy wyobrażać sobie miejsce, w którym wspólnie chcielibyśmy zorganizować taki piknik. Dzięki temu dziecko wzbogaca swój słownik i rozwija mowę czynną.

           

          1. Budujemy bazę!

          Dzieci uwielbiają aranżować sobie kryjówki, bezpieczne miejsca. Wystarczy zawiesić koc pomiędzy fotelami, a w oczach dziecka to już magiczna forteca! Takie zabawy niesamowicie rozwijają wyobraźnię oraz kreatywność. Obniżają przy tym napięcie oraz lęk. Dołączmy do takiej zabawy! Albo sami ją zainicjujmy! To możliwość spędzenia razem czasu na rozmowie, przy okazji leżąc pod baldachimem. Warto wykorzystać tu również latarkę bądź lampkę. Możemy tworzyć z cieni niesamowite postacie, tworzyć o nich niesamowite historie. To dobra alternatywa dla ćwiczeń percepcji wzrokowej, także trening motoryki małej, kreatywności i wyobraźni, a co istotne – wspieranie rozwoju mowy.

           

          1. Kalambury!

          Warto poświęcać czas na tego typu zabawy, gdyż pokazują dzieciom, że my dorośli także potrafimy się bawić. Takie interakcje dodają dzieciom pewności siebie, dzięki czemu stają się one śmielsze w relacjach z rówieśnikami czy w większej grupie. W dodatku trenujemy koncentrację i myślenie logiczne. Kalambury są świetną okazją do złapania odrobiny dystansu, a także poprawy humoru. Dawka endorfin gwarantowana! Warto zaangażować w taką zabawę wszystkich domowników. Można też wprowadzić element rywalizacji. Ważne jednak, by przede wszystkim był to czas radości i doskonałej zabawy.

           

          1. Rodzinna dyskoteka!

          Tańczyć każdy może! Warto włączyć ulubiona muzykę i wspólnie „wyginać śmiało ciało”, jak mawiał Król Julian z „Madagaskaru”. Przedszkolaki znają wiele radosnych piosenek czy też utworów, które wprawią w doskonały nastrój całą rodzinę! Ważne, by oddać się takiemu szaleństwu. Można się również wystroić, a nawet urządzić konkurs taneczny! Może znajdą się również chętni na szaloną sesję zdjęciową? Dobrze jest tworzyć wspólnie tak radosne i zwariowane wspomnienia. Pozwalają radzić sobie z trudnymi emocjami, a także dostarczają pozytywnych wzmocnień oraz poprawiają nastrój.

           

          Szczerze zachęcam do organizowania w domu takiego czasu dla relacji. Często w ciągu tygodnia pochłaniają nas codzienne obowiązki, zobowiązania. Dlatego taki kreatywny, weekendowy czas dla rodziny - pozwoli wszystkim domownikom na zredukowanie napięcia, stresu i pozwoli się odprężyć. A co ważne, stanie się okazją do pogłębiania emocjonalnej więzi rodziny. Tworzone w ten sposób wspomnienia, będą pozytywnie wpływać na kształtującą się dziecięcą tożsamość.

           

          Życzę udanej zabawy! :)

           

          Przygotowała: Anna Pasikowska – psycholog

           

          Bibliografia:

          Rapee, R.M., Wignall, A., Spence, S.H., Cobham, V., Lyneham, H. (2017). „Lęk u dzieci”. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.

      • Rozwój emocjonalno-społeczny w wieku przedszkolnym

      •  

    •  

       

      • 2 kwietnia Światowy Dzień Świadomości Autyzmu


      • Mama. Tata... Tablet!

      • O tym, kiedy i jak udostępniać dzieciom tablet i smartfon.

        Bądź świadomym Rodzicem!

        Zapoznaj się z wartościowymi treściami!

        • Propozycje rodzinnych aktywności z okazji Dnia Dziecka

        •  

          Wielkimi krokami zbliża się dzień, na które każde dziecko czeka z zapartym tchem. W przedszkolach, co roku obchody Dnia Dziecka planuje się z dużym wyprzedzeniem. Nie wyklucza to jednak świetnej zabawy w domu! Dlatego chciałabym zachęcić Państwa do zorganizowania z tej okazji czegoś wyjątkowego. Przy odrobinie kreatywności, jesteśmy w stanie sprawić, że ten dzień, spędzony wspólnie, dzieci zapamiętają na długo. Poniżej propozycje, jak w prosty sposób, niewymagający dużo zachodu, można szybko zorganizować udane popołudnie.

          Co ważne, powinien to być tzw. „czas dla relacji”. Warto zrezygnować z obecności telefonu komórkowego pod ręką, czy telewizora w tle. Istotne, by był to czas spędzony razem z dzieckiem. Dzięki takim chwilom, pogłębiamy łączącą nas więź emocjonalną. To z kolei, pomaga tworzyć dzieciom dobre wspomnienia i wiąże się z redukcją stresu oraz ogólnego napięcia w ciele. Mam nadzieję, że poniższe propozycje przypadną do gustu wszystkim domownikom!

           

          1. Podchody!

          Zapewne każdy z nas miał w przeszłości okazję brać udział w tej fascynującej zabawie. Dlatego warto zorganizować takie podchody w domu, bazując na własnym doświadczeniu. Wystarczy rozmieścić wskazówki po całym mieszkaniu i pozwolić dziecku podążać ich śladem. Doskonale sprawdzą się tu koperty, w których można ukryć zagadki czy dodatkowe zadania, za których wykonanie – dziecko otrzymuje kolejną wskazówkę. Taka zabawa to świetny trening spostrzegawczości oraz koncentracji uwagi. Dobrą alternatywą dla podchodów jest też zostawianie za sobą śladów na spacerze. Układanie strzałek z kamyków lub suchych patyków, czy ich rysowanie. Pobudzamy przy tym procesy poznawcze, rozwijamy kreatywność. Na końcu stworzonej przez nas drogi, można po prostu narysować radosną buzię czy napisać coś miłego. Dzięki temu świetnie się bawimy, a inni – zaciekawieni, z chęcią korzystają z naszej trasy.

           

          1. Rodzinna gra planszowa!

          Czego potrzebujemy? Tak naprawdę wszystko zależy od pomysłu. Może to być karton, brystol czy duży arkusz papieru. Jeśli dysponujemy większą przestrzenią, możemy przenieś planszę na podłogę, a sami stanowić pionki w grze. Wystarczy stworzyć pola i nieco je urozmaicić. Jeśli tworzymy grę w wersji papierowej, możemy wykorzystać farby, kredki, pisaki. Gdy w wersji „przestrzennej”, pola mogą stanowić kolorowe kartki rozłożone po pokoju. Warto wykonać stacje z różnymi pytania lub wyzwaniami. Dobrze, by o kolejności rzutu kostką decydowała rozgrywka typu „papier-kamień-nożyce”. Dzięki temu unikamy faworyzowania najmłodszych graczy. Jest to ważne, gdyż pomaga dzieciom oswoić się z ewentualną porażką i uczy zdrowej rywalizacji. Szlifuje to kompetencje emocjonalne oraz społeczne. Co z kolei niesie wiele korzyści dla zawieranych przez dzieci relacji. Zatem: ustalamy zasady, wyznaczamy kolejność rzutu kostką i… Do dzieła! Świetna zabawa gwarantowana!

           

          1. Kreda w dłoń!

          Z sentymentem patrzy się na tzw. „klasy” mijane na chodnikach. Choć przyznać trzeba, że widuje się je bardzo rzadko. A szkoda! Bo to wspaniała zabawa dla młodszych, jak i starszych dzieci. Tutaj także uczymy się postępowania według zasad, czekania na swoją kolej. Przy tym trenując balans oraz równowagę. Proszę mi wierzyć, dzieci będą zachwycone, taką formą wspólnej aktywności ruchowej! Jest to też dobra okazja do opowiadania o tym, w co my bawiliśmy się, będąc w wieku naszych pociech. A takie rozmowy są szczególnie ważne. Zarówno dla naszej relacji, jak i rozwoju dziecka. Kiedy już kreda znajdzie się w naszych dłoniach, możemy wyczarować, co tylko nam przyjdzie do głowy. Kolorowe kwiaty na betonowym chodniku? Ryby pływające pod blokiem? A może wielki dinozaur grający na gitarze? Ogranicza nas jedynie wyobraźnia! Dajmy się ponieść i pozwólmy dziecku ukrytemu w nas, dojść do głosu. Bo kto powiedział, że świętować mają tylko najmłodsi?

          Życzę udanej zabawy!

           

          Przygotowała: Anna Pasikowska - psycholog

      • Jak poradzić sobie ze złością i agresją dziecka?

    • Wartościowe treści!

        brak danych
      • Blisko telefonu, daleko od dziecka

      •  

        Dlaczego ta kampania jest taka ważna?

        Zdrowy rozwój emocjonalny dziecka!  
        Jakość relacji rodzic-dziecko w pierwszych latach życia wpływa kluczowo na zdrowy rozwój emocjonalny dzieci. Kampania wskazuje na negatywny wpływ ekranów na relacje, podkreślając potrzebę budowania bezpiecznej więzi. 

        Kształtowanie umiejętności komunikacyjnych dziecka! 
        Wczesne lata są kluczowe dla rozwijania umiejętności komunikacyjnych dzieci. Kampania tłumaczy, jak skupienie rodziców na telefonach w trakcie interakcji może mieć negatywne długoterminowe konsekwencje dla rozwoju kompetencji społecznych i komunikacyjnych dziecka. 

        Problem cyfrowego rozproszenia! 
        W obliczu wyzwań utrzymania uwagi podczas wspólnego czasu z dzieckiem, kampania zwraca uwagę na negatywne skutki rozproszenia uwagi wynikającego z korzystania z telefonu w obecności dzieci i inspiruje do świadomego podejścia do rodzicielstwa. 

        Inspiracja do refleksji! 
        Kampania nie tylko identyfikuje problemy, ale także proponuje konstruktywne rozwiązania i wskazówki dla rodziców. Zachęca do refleksji nad równowagą między korzystaniem z technologii a budowaniem relacji rodzinnych, wspierając zdrowsze funkcjonowanie rodzin. 

        Edukacja cyfrowa rodziców! 
        Kampania stawia na edukację rodziców dotyczącą zdrowego korzystania z technologii w obecności dzieci. Dąży do wsparcia rodzin w ustalaniu zasad i granic w celu tworzenia bezpiecznego środowiska dla rozwoju dzieci! 

        Dlaczego relacja rodzica z dzieckiem w jego pierwszych latach życia jest taka ważna?

        Wszystkie doświadczenia z pierwszych lat życia wpływają na nasze późniejsze zachowanie, bo skojarzenia powstałe na wczesnym etapie życia są niezwykle silne i głębokie. Szczególnie te związane z opieką, kojeniem, atmosferą emocjonalną. To właśnie one będą wpływać na to, jak w toku dorastania będziemy doświadczać relacji i jak je będziemy interpretować. Jeśli w tym okresie życia dziecko ma wystarczająco dobrych opiekunów, którzy w miarę dobrze rozpoznają jego potrzeby i z troską je zaspokajają oraz otaczają je miłością i uwagą, dziecko wytwarza ufny styl przywiązania. Jeśli zaś dziecko doświadcza wtedy zaniedbania, opuszczenia, wpłynie to negatywnie na poczcie bezpieczeństwa w dalszym życiu. 

         

        W budowaniu bezpiecznej więzi najważniejsze są:

        • obecność opiekunów w życiu dziecka,

        • zaangażowanie w opiekę,

        • reagowanie na wysyłane przez dziecko sygnały,

        • kojenie, gdy dziecko odczuwa dyskomfort,

        • wspólne aktywności.

    • Kontakty

      • Przedszkole Samorządowe Nr 10 z Oddziałami Integracyjnymi w Chrzanowie
      • tel/fax (032) 623-22-88, tel. kom. 606 726 248 dyrektor: 606 628 107
      • ul. Generała Władysława Sikorskiego 6 32-500 Chrzanów Poland
    • Logowanie